O dość fajnej odżywce czyli RECENZJA odżywki Garnier Ultra Doux Sekrety Prowansji Morela z Rousillon i olejek migdałowy

O dość fajnej odżywce czyli RECENZJA odżywki Garnier Ultra Doux Sekrety Prowansji Morela z Rousillon i olejek migdałowy

Pewnego razu, w drogeri bardzo chciałam  spróbować odżywke z z olejkiem z avocado i masłem Karite ale niestety jej nie było więc pokusiłam się na wesje z morelą.
Odżywka jest dedykowana do włosów z tendencją do przesuszania, czyli dla moich włosów :)


Cena: 6-8 zł
Dostępność: większość drogeri, napewno Rossmann, Vica, Dayli, małe osiedlowe drogerie

Zapewnienia producenta:

Działanie: 
Używam ją co jakiś czas, nakładam na 5-7 minut i następnie spłukuje.
Moje włosy są po niej dociążone, mięciutkie,sypkie  i przepięknie pachną.
Odżywka tak jak zapewnia producent ułatwia rozczesywanie
Niesty nie zgodze się z tym że wygładza, włosy są zupełnie normalne.

Używam jej też w przypadku puchu jako odżywke bez spłukiwania,
Biore wtedy krople wielkośći groszku i wmasowuje we włosy, i wtedy też się fajnie sprawdza, i wtedy rzeczywiście te włosy dyscyplinuje ale nie obciąża, nie przetłuszcza a zostawia pięknie pachnące :]

Konsystencja:

Bardzo lekka, ale troche za rzadka ale z moich włosów nie spływa

Wydajność:
Bardzo fajna, mam już ją bardzo długo a jest jej prawie połowa

Zapach: 
Przepiękny i niesamowity, bardzo naturalny ale wyczuwalny, w dodatku plusem jest to że utzrymuje się na włosach cały dzień

Opakowanie:
Bardzo estetyczne, higieniczne, wszystko jest ok




Skład:



QUATERNIUM -Substancja kondycjonująca włosy: poprawia rozczesywalność, zapobiega splątywaniu, nadaje połysk, wykazuje działanie antystatyczne, dzięki czemu zapobiega elektryzowaniu się włosów.
Substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np.nabierając krem palcem).

GLYCERYL STEARATE - Emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy.Emulgator W/O, składnik umożliwiający powstanie emulsji (emulsja to forma fizykochemiczna, której przykładem w preparatach kosmetycznych są kremy, mleczka, balsamy, lotiony), czyli połączenie fazy wodnej z fazą olejową. Substancja konsystencjotwórcza, wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia właściwości użytkowe.

Źródło: http://www.kosmopedia.org

To już wszystko na temat odżywki, a dodatkowo dla tych którzy jeszcze nie czytali, na moim blogu już od jakiegoś czasu znajduje się recenzja szamponu Garnier Ulta Doux werjsa z aloesem. Do przeczytania tutaj :)









Pierwsze wrażenie: maska Kallos Frutta

Pierwsze wrażenie: maska Kallos Frutta

Ostatnio długo rozmyślałam nad kupnem maski, nie chciałam żadnej z proteinami mlecznymi, chciałam jakąś prostą, w małym opakowaniu, nie drogą. Mój wybór padł na Kallos Frutta.:
Właśnie dzisiaj ją pierwszy raz zastosowałam:
* Tak moje włosy wyglądały przed myciem:
 - nierozczesane
- rozczesane

A więc tak, najpierw umyłam włosy szamponem Babydream ( który przeważnie jest obojętny dla moich włosów), następnie w całą długość włosów dokładnie wmasowałam tytułową maskę Frutta.

Po 20 minutach pod ręcznikowym turbanem, włosy dokładnie spłukałam, i poczekałam aż naturalnie wyschną.  

Gdy już były prawie suche a delikatnie wilgotne, użyłam mojego aktualnego włosowego trio:


Green pharmacy eliksir ziołowy wzmacniający na sklap - Link do recenzji na moim blogu
Schauma Krem i olejej na długość - recenzja
Avon, olejek marokński - recenzja

Tak wtedy wyglądały:

 Następnie włosy rozczesałam Tangle Teezerem:




A więc przyszedł czas na moją pierwszą opinię na temat bohateki dzisiejszego posta:
Maska bardzo fajnie nabłyszcza i wygładza włosy, nadaje jej sprężysztości i sypkości, ale nie nawilża. 
Niedługo napewno powiem o niej więcej, możecie też sie spodziewać recenzji maski Kallos.

Pozdrawiam :)

Post świąteczny 2013

Post świąteczny 2013

W tym roku zupełnie nie czuje atmosfery świąt, z początku myślałam ze to przez brak śniegu, aż doszłam do wniosu że chyba poprostu dorosłam ? Niewiem czy dobrze to ujęłam. Wiem że są święta, że spotkam się z rodziną i bardzo się z tego ciesze, ale nie jest to taka radość jak dawniej...

Tak właściwie to ta oto ozdoba nadaje mojemu pokojówi świąteczną aurę :)

A no i oczywiście moje kochane mandarynki <3
A na zdjeciu zninawidzone pomarańcze:

A tu moje życzonka dla Was:

Z okazji świąt Bożego Narodzenia chciałabym Wam życzyć Wesołych, Pogodnych Świąt z rodziną i oczywiście z pysznym jedzeniem :) Sukcesów włosowych i tych nie tylko włosowych, dużo współpracy z firmami kosmetycznymi, wygranych w rozdaniach, szczęścia w miłości, pomyślności, spełnienia wszystkich marzeń, dużo radości i wzruszeń, nowych przyjaźni i znajomości i wszystkiego tego czego włosomaniaczki mogą sobie życzyć :D


Włosomaniaczki górą <3

A teraz moje ostatnie warkoczowe dzieła:






Jeszcze raz Wesołych Świąt <3
Pozdrawiam
Co robię prócz włosomaniactwa Grudzień 2013

Co robię prócz włosomaniactwa Grudzień 2013

Jak co miesiąc chciałabym się podzielić z Wami czego słuchałam, co oglądałam i co czytałam :)

A więc muzyka:

Bardzo lubie twórczość Emeli Sande, dlatego odrazu zakochałam się w tej w piosence :)
Jest bardzo pozytywna i optymistycznie nastawia do życia.

Ale przypomniałam też sobie kilka meoldi z filmów:


Film Amelia oglądałam już dawno, ale te piosenki nucą mi sie aż do teraz <3
Tak samo melodie z filmu Nietykalni:



Ale filmy też oczywiście w dalszym ciągu oglądam, chociaz bardzo rzadko :(
Ostatnio spodobał mi się: Pokój 1408, zwiastun dla zobrazowania o czym mówię:

Ja jednak nie lubię zwiastunów, dla mnie to poprostu spoilery.
Co do tego filmu to naprawdę warto jest akcja, ale też strach i emocje a to jest właśnie najważniejsze, a w tym filmie dodatkowo możemy znaleźć wspaniałyh aktorów.

Obejrzałam też w końcu Mama, zaczynałam już kilkanaście razy ale nigdy nie mogłam dotrwać do rozwinięcia się akcji, mnie ten film wogóle nie zachwycił. I pewnie gdyby ktoś nie póścił go u mnie w liecum na nocy filmowej, to oglądając w domu znowu zrezygnowałabym po kilkunastu minutach, A tak to mam już ten film za sobą, i odrazu przytacza mi się na myśl cytat Alfreda Hitchcoka:

"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć."

W tym filmie ten cytat nie został powołany czy wtoczony w życie.
I to właściwie na tyle w kwesti filmów.

Ponieważ w tym miesiącu będe mieć kilka dni wolnego to napisze jeszcze jednego posta w tym temacie, i wtedy zwróce szczególną uwagę na literature.
Zastanawiam się też czy chcecie abym napisała posta o serialach które oglądam lub oglądałam.
Napiście mi odpowiedź w komentarzach :)
Pozdrawiam :*





Moja najukochańsza szczotka - czyli recenzja Tangle Teezera

Moja najukochańsza szczotka - czyli recenzja Tangle Teezera

Minął już rok odkąd używam tej słynnej szczotki, dlatego też mam wiele do powiedzenia na jej temat.


Cena: ja zapłaciłam za nią około 40zł już z przesyłką
Dostępność: głównie online, ale wiem ze w mieście obok mnie można ją kupić stacjonarnie w sklepie fryzjerskim

Ta szczotka naprawde świetnie rozczesuje moje niesfoorne, długie i kołtuniące się włosy, jednak po tak długim czasie zaczełam dopatrywać sie minusów, ale może zaczen od plusów:
- jest naprawde higieniczna, łatwo ją wyczyścić, ja co dwa tygodnie biore szampon i ją po prostu myje
- bardzo dobrze rozczesuje włosy, zarówno mokre i suche, nie szarpiąc przy tym włosów
- można nią wykonać świetny masaż skóry głowy
- ale można nią też aplikować na długość włosów różne maski i odżywki
- jest bardzo trwała, nie pęka,nie łamię się jak zwykłe szczotki, ząbki nie wypadają


Ale jest też kilka minusów:
-cena! chociaż jeżeli ktoś myśli przyszłościowo to jeden większy wydatek jest lepszy niż kupowanie kilka szczotek w roku tak jak wcześniej w moim przypadku
- dostępność - chociaż to też różnie bywa,
- jest klika podrób
- nas na szczotka nie szarpie ale nasze włosy tak, ponieważ ja nie czuje szarpnieć, to sobie czesze i czesze przec co nasze włosy moga nabawić sie uskodzeń mechanicznych

Jednak i tak plusów jest więcej, ja mój Tangle Teezer kocham i jest moim niesamowitym odkryciem i ulubieńcem :) Zakochałam się w nim od pierwszego czesania <3

Stan mojej szczotki po roku użytkowania:









Ząbki są już troche powyginane ale to nie ma jakiegolowiek wpływu na komfort czesania i to właściwie wszsytko co chciałam Wam przekazać, w razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiem w komentarzach :)

-
Pierwsze wrażenie : Płukanka z siemienia lnianego - nie dokońca udana próba

Pierwsze wrażenie : Płukanka z siemienia lnianego - nie dokońca udana próba

Już nie mam sił na moje włosy, nie poddam się bo to nie w moim stylu, ale mam już dość ich suchości, braku nawilżenia...Chcąc je troche nawilżyć wymyśliłam sobie że zrobie im płukanke z siemienia lnianego :)


Składniki:
-siemie lniane ( duża, czubata łyżka)
- woda ( na początku do gotownia 1 i 2/3 szklanki, później do rozcieńczenia kilka szklanek)
Jednak jak sie później okazało płukanki wyszło mi trochę za dużo.

Siemie wsypałam do rondelka i zalałam prawie 2 szklankami wody:


Gotowałam,gotowam a następnie przecedziłam do miseczki.
Ziarenka z odrobiną glutka nałożyłam na twarz w celu maseczki nawilżającej.
Natomiast z zresztą poczekałam do ostygnięcia, następnie umyłam włosy szamponem Alterra z Granatem i Aloesem( swoją drogą mam o nim dobre zdanie)


i rozcieńczonego glutka polałam sobie na długości włosów ( mieszanka powinna być niewiele gęstsza niż woda, tak też było). Następnie wysuszyłam drogą naturalną włosy, na końcówki nałożyłam serum z Joanny (Recenzja tutaj , i rozczesałam włosy Tangle Teezerem.

Tak wyglądały podczas schnięcia, strach się bać :)

Uff, a tutaj już jest ok, są prawie suche, nie są posklesjane, a wręcz jest nawet dobrze.
Ogólna opinia:
Niestety nie spełnio to moich oczekiwań, po tak cudownym odkryciu jakim było laminownaie siemieniem lnainym, ta płukanka zupełnie do mnie nia trafiła, może nie jest najgorzej, jednak nie będe sie nad tym efektem zachwycać, moje włosy jednak dalej kochają laminowanie,
Oczywiście ja dam tej płukance kilka kolejnych szans.Liczyłam na wygładzenie, nawilżenie, na cokolwiek, na jakiekolwiek lepsze efekty,
A może robie coś żle?
Znacie inne sposoby na płukanke z siemienia lnainego???

No coż będe próbować dalej...

Linki do poprzednich postów o siemieniu lnianym:

Buziaki :*




Aktualizacja włosowa Listopad 2013

Aktualizacja włosowa Listopad 2013

Ten miesiąc był ciężki bo chociaż doznałam olśnienia czym jest dla mnie włosomaniactwo i takie tam wogóle, a moje włosy prezentują się coraz lepiej, to w tym miesiącu bardzo chciałam podciąć końcówki które były w złym stanie. Problem było to że bardzo boje się fryzjerów, naszczęście na pomoc przybyła mi moja przyjaciółka Ania która wspaniale wykonała swoje zadanie i cudownie podcieła mi końcówki, mimo tego że były to około 2 cm. Czuję się jednak z tym faktem świetnie :)
 Oczywiście moje włosy w dalszym ciągu nie chcą sie kręcić :(
Zdjęcie po lewej przedstawia stan włosów z przed miesiąca, zdjęcie po prawej stan z dzisiaj.
Przez półtora dnia nosiłam warkoczyka, a teraz rozpóściłam go, psiknełam je mgiełką oliwkową i je troche powgniatałam po czym psiknełam odrobiną lakieru do włosów.






Mój warkoczyk rano:


I jeszcze raz moje włosy:



Chciałabym żeby zawsze były pofalowane :(
Macie na to jakieś sposoby? :)
Zakupy kosmetyczne Październik/ Listopad 2013

Zakupy kosmetyczne Październik/ Listopad 2013

W listopadzie miałam za mało by pokazać, a traz nazbierało się za dużo by zmieścić wszystko na jednym zdjęciu, ale spokojnie, poradziłam sobie i właśnie teraz przychodze do was z nowościami kosmetycznymi :->


oprócz tego jest też kilka nowości z promocji w Rossmanie -40%


ale przechodząc do rzeczy :
Zakupy z Biedronki

Bebeauty Micelarny żel nawilżający - 4,99 miałam go już kiedys ale wtedy miał inne opakowanie, jednak sparwdza się tak smao dobrze, jeżeli chcecie recenzje to piszcie w komentarzach, chętnie przygotuje
Deba, balsam do włosów - istny hit z Biedronki, widziałam go już prawie u każdej włosomaniaczki na blogu, ja swój kupiłam za 3.99 bo były już ostatnie sztuki, i muszę przyznać że jestem z niego zadowlona, fajnie wygładza i dociąża moje włosy
Bebeauty, kremowy żel pod prysznic - własciwie to kupił mi go mój tata, bardzo fajny żel, przyjemnie pachnie, nie wysusza, ma dobrą konsytencje, kosztuje kilka złotych

Zakupy z Rossmana:
- Facelle - mój ulubieniec, kosztuje 3,50 i ma kilka zastosowań, recenzja tutaj
- szampon Babydream - ostatnio go polubiłam i korzystając z promocji znowu go kupiłam, zmienił opakowanie, koszt to 3,99

- zmywacz Isana -kolejne opakowanie, mój ulubieniec, koszt to 3,99, mój ideał
- no i maseczki Rival de Loop, tą z truskawką już miałam i bardzo fajnie relaksowała, natomiast ta z aloesem i rumiankiem to dla mnie nowość, ale sprawdze jej działanie, około 1,29 na promocji za sztuke

A tutaj prezenciki:
Miniaturka kremu Sweet Secret - idealna do torebki, pięknie pachnie, mam też pełnowymiarowy krem z tej firmy ale o innym zapachu i też jest w porządku, jednak najlpeszy jest zapach
Lakier Miyp, całkiem ok, na początku bałam się tego koloru ale na paznokciach prezentuje się całkiem dobrze

To wszystko, Pozdrawiam :D


Co robię, prócz włosomaniactwa Listopad 2013

Co robię, prócz włosomaniactwa Listopad 2013

Odkąd zaczełam być włosomaniaczką, regularnie czytam wiele blogów na ten temat, oglądam recenzje kosmetyków na wizażu itd., cieszę się z każdej chwili którą na tym spędzam. Ale oczywiście są takie rzeczy, które tez robię:

Uwielbiam dobre filmy, teraz mam mniej czasu ale gdy tylko trochę go znajde to nałogowo filmy oglądam.
Ostatnio zakochałam się w OBECNOŚĆ <3

Link do filmwebu, Link do zalukaj.tv

Ja jednak nie polecam oglądania zwiastunów przed filmem, to tak jak przeczytać spoiler, bez zwiastunów i spoilerów jest więcej emocji <3

Nareszczie dokończyłam też Kroniki opętania, dość dobry film :)

FilmWeb

Co do muzyki:

Wiem że ta piosenka Kamila ma wiele przeciwników, jednak ja nie mam nic przeciwko.
To fajnie że młody człowiek potrafi w tak fajny sposób przedstawić młody ludziom, tak wartościową piosenkę. Myślę że Kamil popełnił błąd w tym że w żaden sposób nie zaznaczył że jest to cover piosenki Marka Grechuty :) 



Usłyszałam ta piosenkę ktoregoś poranka i odrazu wpadła mi w ucho, od tego momentu słucham jej ciągle :)
I mimo że nigdy jakoś szczególnie nie lubiałam Paramore to ta piosenka jest poprostu idealna <3
W dodatku ten teledysk, taki żywiołowy :)


Kolejna nałogowo słuchana przeze mnie piosenka :) Ideał...


A Wy jak kulturowo rozwijaliście się w tym miesiącu ? Chętnie posłucham albo oglądne coś poleconego od Was :)
Co do książek to ostatnio jakoś nie mam weny, ale aktualnie czytam:
 Khady " Okaleczona"

To tyle :)



Co zmieniłam przez te prawie 8 miesięcy włosomaniactwa ? + Dziękuje

Co zmieniłam przez te prawie 8 miesięcy włosomaniactwa ? + Dziękuje


Zmiany są ważne, zmiany są na topie...
Na ładnych włosach zależało mi zawsze, ale widomo szampon, odżywka, jedwab, szampon, odżywka jedwab i tak w kółko. Moje włosy wyglądały starsznie, były zawsze poplątane, puszące się i bez życia.
W tym poście chciałabym zrelacjonować co zmieniłam dzięki włosomaniactwu.

Po pierwsze zaczełam je spinać do snu, albo luźny warkoczyk albo luźny koczek, nie ważne co, ważne by włosy były złapane i nie czochrały się całą noc po poduszce.

Po drugie: Już nigdy nie pójde spać z mokrymi włosami, tak naprawde to był chyba podstwowy błąd który popełniałam. Myłam włosy pół godziny przed snem,i szłam spać z rozpuszczonymi i mokrymi.Teraz sobie tego nie wyobrażam.
Przeważnie myje włosy z 3 godziny przed snem albo susze włosy suszarką.
Dzięki temu włosy odzyskały życie i mam ład na głowie.

Po trzecie: Kupiłam tangle teezer i rozczesuje kołtuny, których i tak jest już coraz mniej, oczywiście Tangle Teezer swoje minusy też ma, ale o tym osobny post też powstanie. Cieszę się jednak że go poznałam i teraz wiem co to jest bezproblemowe rozczesywanie.

Po czwarte: Nie popadłam w paranoje i niezrezygnowałam z slsów i silikonów, przez co moje włosy nie przeszły jakiegoś dużego kryzysu, wszystko wprowadzałam stopniowo, tak samo ze wszystkiego stopniowo rezygnowałam.

Po piąte: Wprowadziłam olejowanie włosów do ich pilęgnacji, zmieniło to bardzo ich stan, są o wiele miększe, gładsze i bardziej błyszczące :)

Po szóste: Odnalazłam wspaniałe włosomaniaczki, które ogromnie mi pomogły, z ich blogów dowiedziałam się bardzo dużo ważnych dla moich włosów rzeczy.Moje włosy bardzo Wam za to dziękują i są bardzo wdzięczne. Nie chciałabym tutaj wymieniać, bo to nie ma sensu, poprostu dziękuje każdej włosomaniaczce za to że poprostu jest i że z jej bloga moge sobie zawsze skorzystać i wesprzeć tym swoje włosy.

Po siódme: Nie poddałam się, raz było lepiej, raz gorzej ale teraz wiem że nie wszystko przychodzi łatwo i od razu, czekam na większe efekty i marzę o tym że moje włosy wyglądały chociaż trochę lepiej :)

Myślę że to dzięki tym zmianom czy też zasadom, jestem teraz jaka jestem, a moje włosy są jakie są.
Ogromnie za to dziękuje <3 Za to że ze mną tu jesteście, za to że je mogę być tu z Wami, i bardzo Cieszę się że odnalazłam się w czymś takim jak włosomaniactwo i to pokokochałam, bo najważniejesze to kochać to robić :)


Nie wyobrażam sobie życia bez włosomaniactwa <3

Dziękuje też za tych 29 obserwatorów, jest mi naprawde miło :)
Rossmanowy raj dla kobiet :) czyli co kupiłam na promocji -40% na kolorówke

Rossmanowy raj dla kobiet :) czyli co kupiłam na promocji -40% na kolorówke

W końcu nadszeł ten dzień, odliczałam juz te dni. Dzielnie zbierałam  pieniądze i planowałam zakupy :)
Co kupiłam ? :
Wcale nie poszalałam, na początku oczywiście wpadałam w szał i latałam od jednej szafy do drugiej ale zachowałam racjonalne myślenie :)

Czarny lakier Wibo - 3.09, akurat mam ochote na czarne paznokcie a czarne lakiery sie pokończyłt, więvcpragnełam go wypróbować

Lovely, eliksir nawilżający do paznokci - 4,29 

Miss Sporty nail expert, base & top coat - 4,79


Miss sporty 3D Volumythic, czarny tusz do rzęs - 7,79

Wibo Growing lashes - moje drugie opakowanie - 5,79

Lovely, kontorówka do oczu 01 -3,19



puder Maybelline Affinitone nr 24 - 12,59

pomadka maybelline Baby Lips - jak się później okazało, pomadka nie była w promocji i zapłaciłam za nią 9,99

Co mi w Rossmanie podpadło:
- przy niektórych produkach testerów poprostu nie ma, kupowałam akurat mamie szminke, Rimmel, Kate Moss i wielu kolorów- testerów nie było
- mało ekspedientek - nie było jak zapytać się ocokolwiek, na obsługe przy kasie też się długo czekało, przecież wiadomo że gdy jest taka promocja, to ludzi będzie pełno

No ale coż, ja jestem z zakupów zadowolona :)
I już czytam posty innych blogerek, bo jestem ciekawa, co wy kupiłyście...


-40% na kolorówke w Rossmanie ?

Nie jest to jeszcze oficjalna wiadomosć, ale chodzą ploty że ostatni tydzień listopada to istny raj dla kobiet.
Faktem potwierdzającym tą wiadomość jest to że dokładnie rok temu jakoś w listopadzie taka promocjua była zorganizowana,a na dodatek ekspedientki w Ross też o tym plotkują. Ja już się przygotowuję finansowo a także czytam recenzje i oglądam testy na żywo produktów. Myślę o : pudrach, tuszach do rzęs, jakimś kremie BB, o jakiejś fajnej krede co oczu i jakiejś odżywce do paznokci (?), liczę na jakieś polecenia. Mam nadzieję że ta informacja się sprawdzi :)
Plan na wrzesień i październik- kuracja wodą brzozową - podsumowanie

Plan na wrzesień i październik- kuracja wodą brzozową - podsumowanie

Wody brzozowej używałam dokładnie od 1 września do 1 listopada.
W poprzednim poście o kuracji pokazałam zdjęcia moich nowych babyhairsów : KLIK,
niestety tak małe włoski bardzo trudno sfotogarfować, ale przechodząc do rzeczy: Co mam do powiedzenia na temat wody brzozowej?


Niewątpliwe plusy wody brzozowej:
- mnóstwo nowych babyhairsów
- ograniczenie wypadania, ale niecałkowite
-bardzo tania kuracja 
-łatwo dostępna
-nie powoduje przetłuszczcania włosów, a wręcz to ogranicza (przedłuża świeżość włosów)
- szybvko widać efekty

Minusy:
- włosy nie rosną szybciej
- wypadanie nie zosatało zatrzymane w takim stopniu jakbym chciała
- delikatne podrażnienie
- obrzydliwy alkoholowy zapach
- główny składnik - alkohol

Pomimo wszystko myślę że dla babyhairsów kiedyś jeszcze się na wodę brzozową skuszę, teraz wykańczam resztki wody brzozowej a później eliksiru GP który mi został - KLIK

Kuracje moge polecić, za taką cene spokojnie można spróbować, u mnie sprawowała się dośc średnio, mam do niej mieszane uczucia, ale może u was będzie lepiej? A może już próbowałyście? I jak?
Aktualizacja włosów: Październik 2013

Aktualizacja włosów: Październik 2013


  

Kolejny miesiąc minął bardzo szybko:


















Coraz ciężej jest robić mi zdjęcia, jest tak szaro,buro dlatego robie zdjęcia w domu ze sztucznym światłem co daje takie a nie inne efekty.

Włosów nie ściełam, chociaż na zdjęciu tak to wygląda, ale w tym miesiącu pójde ściąć końcówki,
około 4cm.

W tym miesiącu włosy są w lepszej kondycji, są nawet mniej suche ale końcówki są już troche wymordowane. Przez cały miesiąc stosowałam na skalp wode brzozową i niedługo pojawi się o niej kolejny post. Próbowałam je też regularnie olejowac co dało dobre efekty

Niestety dzisiaj mam trochę Bad Hair Day, od rana pada, mi się nie chce nosić parasola, dlatego gdy wychodzę z domu nakładam czapkę, a moje włosy tego nie lubią...

Ale tak ogólnie nie jest źle ;)


Ale zobaczymy co będzie dalej ;)


Włosomaniaczka na basenie ;)

Włosomaniaczka na basenie ;)

Jako uczennica 1 klasy liceum, miałam do wyboru jedną z kilku dziedzin sportowych w ramach fakultetów, ponieważ nie umiem pływać a bardzo chciałabym się nauczyć to bezzastanowienia wybrałam basen.
Zupełnie nie przemyślałam co zrobię z włosami, ale jeżeli nie teraz to kiedy?

I w taki sposób już 3 razy byłam na basenie. Oczywiście aby nauczyć się pływać, włosy muszę zamoczyć, a czepek nie wchodzi u mnie w gre. Czemu? Odpowiedzialne jest za to stado przystojnych studentów, biegających po basenie. Ale przechodząc do rzeczy, ten post powstał w celu przedstawienia mnie na basenie:


Zajęcia z basenu odbywają się co 2 tygodnie, w środe o 8:00, oczywiście później mamy normalnie lekcje, dlatego też bardz zależało mi na tym aby moje włosy jakoś wyglądały.
Rano włosy przeważnie zawijam w koczka albo kitke, gdy już przebieram się na basenie, nakładam na włosy magiczną mieszankę, która na zdjeciu znajduje się w białym opakowaniu:
Zawartość to :

Proporcje na oko, nakładam to dość obficie, następnie ucze się pływać, po czym wszystko spłukuje szamponem Babydream:

Tak pokochałam go <3
Następnie delikatnie ususzam włosy ręcznikem, nakładam na końcówski serum z Joanny i długość włosów spryskuje odżywką Krem i Olejek z Schaumy, następnie susze włosy suszarką Zelmer na najwyższej szybkości a najniższej temperaturze, co jakiś czas naduszając chłodny nawiew, na koniec czesze włosy drewnianą szczotka:

I tak właśnie zajumuję się moimi włosami na basenie ;)
Jeżeli o czymś zapomniałam, to z chęcią odpowiem na wasze pytania w komentarzach.
Co do suszarki to pojawi się o niej niedługo osobny post, dla zainteresowanych jest Zelemer HD 1500.
Zapraszma was też do wzięcia udziału w świetnym rozdniu u Mariski ;)

Do wygrania są świetne nagrody:




Serdecznie zapraszam
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Z życia włosomaniaczki , Blogger