Ulubieńcy listopada 2014

Ulubieńcy listopada 2014

Mam ostatnio spory problem z regularnością pisania postów z powodu braku weny. Przechodze przez najlepszy moment w swoim życiu. Stres, a przedewszystkim zagubienie. Także wybaczcie.

Dziś chciałabym troche opowiedzieć Wam o kliku kosmetykach które zwróciły szczególnie moją uwage w tym miesiącu:


Żel z Biedronki - jedyny
typowy żel który pozostawia moją skórę nawilżoną, Bardzo tani, kremowy, mega wydajny. Pięknie pachnie 

Olejek Tutti Frutti - olejek który ja używam na 2 sposoby. Albo wlewam teoche do wody : wtedy woda się bardzo fajnie pieni przepięknie pachnie jest zabarwiona. Nie daje wtedy jednak żadnego efektu na skórze, absolutnie jej nia nawilża. Często jednak używam tego olejku do mycia zamaist żelu pod prysznic. Fajnie myje a przy tym pielęgnuje. Nie mam pojęcia ile kosztuje gdyż dostałam go na urodziny.
Gliceryna - wciąż się powtarzam ! XD Jest to u mnie chyba odkrycie roku. Świetnie nawilża moje włosy. Idelanie sprawdza się w duecie z odżywką Alerry. Nakładam ten duet po olej.
Sama odżywka na moich włosach też wyprawia cuda :)



Woda oczyszczająca Mixa - stojąc w Rossmanie długo zastanawiałam sie czy na pwno da rade ze zmyciem makijażu .Kosztowała w cenie na dowidzenia niecałe 7 zł, więc postanowiłam spróbwać :) Jak sie okazało makijaż zmywa sprawnie, nie domywa wszystkiego ale ja i tak zawsze myje twarz żelem albo mydłem. Za to ta woda nie podrażnia moich oczu zupełnie ! A ostatnio miałam z tym wielki problem. Produky nie zostawia żadnej warstwy na twarzy, ma delikatny bobaskowy zapach, idealnie się go wydobywa  z opakowania dzięki czemu jest bardzo wydajny :) Bardzo się z nim polubiłam

i Mydełko ochronne Himalaya - świetnie oczyszcza ! Wydajne, tanie, bardzo praktyczne <3



Tacy tam ulubieńcy :)

Aktualna pielęgnacja mojej twarzy Listopad 2014

Aktualna pielęgnacja mojej twarzy Listopad 2014

Z moją cerą jest raz lepiej raz gorzej dlatego staram sie znaleźć odpowiednią pielęgnacje.Ostatnio pijam skrzyp i widzę że z początku kuracji  pojawiło się sporo niespodzianek. Teraz jednak jest już lepiej. Moja cera wciąż jest problemowa jednak widać poprawe jej stanu. Co do tego jaki jest jej typ.
Kiedyś bardzo tłusta, teraz coraz mniej. Ogólnie mieszana


Zbiór prawie wszystkich kosmetyków xd

A teraz po kolei, co i jak:


tonik z Tesco, tani i  beznadziejny jak dla mnie. Śmierdzi chemią, Gdy nakładam na niego krem wszytsko zaczyna się pienić i ważyć, dlatego stosuje go tylko czasami wieczorem.
Krem Oillan - mój ulubieniec, dostępny w aptece.
Świetny krem, nadaje się i na dzien i na noc. Regeneruje i sprawia że twarz poprostu promienieje. Jestem nim bardzo pozytywnie zaskoczona.

Krem BB zawsze nakładam na cieniutką warstwę zwykłego kremu. Krem BB od Miss Sporty testuje od kilku dni a moje zdanie jest neutralne. W porównaniu do kremu od Under20, bardzo słabo kryje więc wygląda naturalnie. Cera wyglada zdrowo.

Następnie zawsze pudruje twarz skrobią ziemniaczaną - pędzlem. W trakcie dnia raz używam puder od Maybelline. Jest bardzo fajny nie daje efektu maski.

I oczywiście Carmex <3 Używam kilka razy dziennie ! Jest cudowny.


Kiedyś używałam płynu micelarnego z Biedronki, Teraz postawiłam na coś znacznie łagodniejszego.
Woda oczyszczająca z Mixy dla dzieci. Ma problem ze zmyciem tuszu do rzęs ale wybaczam mu gdyż jest bardzo łagodny dla moich oczu. Nic nie piecze. 

Twarz domywam  mydłem z Himalayi( bardzo fajnie oczyszcza! jest świetne) na zmiane z żelem z Rival deLoop który jest w porządku.


Paste z Ziaji używam 2 razy w  tygodniu. Jak dla  mnie jest ok. Zaskórniki jednak i tak się pojawiają. 

Krem Oilatum stosuje na noc, ponieważ jest bardzo tłusty. Fajnie nawilża. Rano wstaje z gładką skórą :)


*Maseczki stosuje bardzo rzadko przez moje lenistwo. Bardszo lubię truskawkową z Rival de Loop. Muszę odwiedzić Rossmana i kupić jakieś nowe.

*Lubię stosować maść z witaminą A, tubka jest jendak bardzo tandetna i wygląda już bardzo niewyjściowo. Jest moim ulubieńćem. Pomaga w gojeniu niespodzianek.
*Często stosuje też próbki. Ale przważnie są to jakieś pojedyńcze, więc nie moge się na ich emat wypowiedzieć.

To już wszystko. W razie gdybym coś pomineła - pytajcie w komentarzach, chętnie odpowiem :)
Pozdrawiam






Pierwsze wrażenie : szczotka z włosia dzika - Sibel

Pierwsze wrażenie : szczotka z włosia dzika - Sibel

Szczotke używam już z 2 tygodnie. Myśle że to odpowiedni moment aby napsiać o niej kilka słów.
Jest to szczotka firmy Sibel.

Włosie to 100% naturalny dzik.  Szczotka ogólnie jest drewaniana. Ma elementy gumowe aby lepiej trzymała się w dłoni.
Jest mega wygodna i praktyczna. Bardzo dobrze wykonana.



Co do samego czesania jest bardzo przyjemna. Jakiś kołtunów nam nie rozczesze, ale spokojnie nada sie na codzień. Przyjemnie masuje skóre głowy, Przy czym moje włosy ogólnie wygładza lecz jednak czasami troszke puszy.

Ogólnie działanie szczotki oceniam bardzo pozytywnie. Myśle że ta zszczotka spodoba sie każdej posiadaczce długich włosów której TT już sie znudził,albo zaczął rozdwajać jej końcówki.

Ja swój TT chyba poprostu wyczyszcze i schowam gdzieś. Zrobie sobie z nim przerwe mimo ze go kocham. Bo szczotka z włosia dzika to zdecydowanie miłość od pierwszego czesania !


Ufff, czyli obcięcie końcówek Listopad 2014

Ufff, czyli obcięcie końcówek Listopad 2014


   

Ostatnio zrobiłam sobie bardzo dużą przerwe w podcinaniu końcówek. Mianowicie obcinałam je w czerwcu. Później jakoś ciągle coś było. Dlatego dziś przychodze do Was ze zdjęciami. I musze przyznać że podcięcie końcówek bardzo poprawiło mój humor  :) Czuje się świetnie !


Nie jest to jeszcze koniec. Podciełam bardzo mało gdyż  moje włosy mają dziś Bad HAir Day. Końcówki są w idelanym stanie ale za tydzień dla wyrównania jeszcze je podetne.
Bardzo przepraszam za jakość zdjęć, mój aparat strzelił dziś focha.
Jestem niesamowicie szczęśliwa że mam to za sobą. Mam nadzieje że od teraz bede to robić regularnie. Nie mam jakiś większych problemów z rozdwojonymi końcówkami, ale chciałabym aby były zdrowe.
Pozdrawiam


Aktualizacja włosów- październik 2014

Aktualizacja włosów- październik 2014


  Jejku ! Jak ten miesiąc szybko minął :) Co prawda moim włosom nie bardzo sie podobało, nie był to dla nich jakiś odkrywczy miesiąc. Ale jest całkiem ok, nie było żadnych kryzysów. A zresztą sami zobaczcie:



 


Co prawda na dzisiejszym zdjęciu, kolor jest bardzo przekłamany, ale następne zdjęcie dodam już w sobote także nie chciałam go poprawiać. W tym miesiącu niestety zapomniałam o regularności i częstym olejowaniu co odbiło się na włosach. Zresztą stres też im nie sprzyja. W sobote podcinam końcówki, także nie martwcie się, więcej ich nie zobaczycie :)
Zaczełam testować kuracje z olejkiem arganowym z Isany ale także szczotke z włosia dzika. A wczoraj pierwszy raz użyłam nowego szmaponu. Na razie jednak za mało wiem aby cokolwiek powiedzieć.W dalszym ciągu jest zakochana w glicerynie <3
Muszę się wziąść za regularne olejowanie, to na pewno im pomoże. Aktualnie jestem także w trakcie kuracji ze skrzypem. Pije codziennie po 2 kubki. Smak jest całkiem znośny. Daje rade !

A co tam u Waszych włosów ? :)



Pierwsze wrażenie: Isana kuracja do włosów z olejkiem arganowym

Pierwsze wrażenie: Isana kuracja do włosów z olejkiem arganowym

Kuracja od Isany to dość nowy produkt, jest dostępny w Rossmanie i kosztuje 5zł bez grosza.

Musze przyznać że gdy zobaczyłam złotą tubke, w dodatku w tak okazyjnej cenie to zapragnęłam ją przetestować :)




Używałam jej do tej pory na 3 sposoby:
* do ujarzmiana, biore malutką ilość i wsmarowuje rano we włosy aby ładnie się błyszczały i nie sterczały
* samodzielnie na godzinerzed myciem. efekt podobny do olejowania oliwą z oliwek. Ten efekt spodobał mi sie
*a raz dodałam do kuracji odżywke z alterry w proporcji 1:1 i niestety efekt był bardzo przeciętny

Produkt bardzo ładnie pachnie i przyjemnie się rozprowadza.
Nie jest to jeszcze koniec testowania, myśle że zdanie może mi sie jeszcze zmienić. Na pewno spróbuje dodawać też gliceryne albo poprostu olej. Myśle że fajnie też wzbogacić odrobiną takiej kuracji odżywke lub maske. Ale to wszytsko wyjedzie w praniu. Póki co to zapowiada się fajny produkt go ogarniania włosów !

Wiem że  z tej seri jest teraz wiele nowych produktów. Z olejem arganowym jest także szampon i odżywka kosztują jednak 10 zł, wiecie coś o nich ?


Plan na listopad i grudzień: Skrzyp

Plan na listopad i grudzień: Skrzyp

Postanowiłam w końcu zacząć nową kuracje. Wiem że taki jesienny okres jest ciężki dla włosów. Dlatego pragne już teraz zadbać o ograniczenie wypadania. Co prawda aktualnie jest ona umiarkowane ale mam nadzieje że mimo wszystko jeszcze bardziej je ogranicze. Nie licze na jakiś przyrost ale w razie czego porównam później zdjecia z aktualizacji.


Póki co pije skrzyp już taki gotwy w saszetkach ale na lodówce w kobiałce leży przyszykowany taki własnoręcznie ususzony.
Rósł u mnie na działce więc jest całkowicie zdrowy i bezpieczny :)


Będe pić po 2 kubki dziennie
Póki co wypiłam tak 2 rzy na spróbowanie i smak mi nie przeszkadza, ale w razie czego dodam sobie jakiegoś soku np. porzeczkowego który swoją drogą jest przepyszny !

A Wy próbowałyśie już pić skrzyp ? A może pokrzywe ?
Za jakiś czas zdam Wam relacje a póki co pozdrawiam !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Z życia włosomaniaczki , Blogger