Pierwsze wrażenie - płukanka z łupin cebuli

Już długo próbuje się namówić do wykonywania płukanek, ale jak to ja ciągle jakoś zmieniam zdanie.
No ale jak to kobiecie, przyszedł mi do głowy pomysł zmiany ub podrasowania koloru włosów, a ponieważ z odrostami nie chce sie męczyć, ombre też już mi się nie podoba,szamponetki to już przestarzały temat to pomyślałam sobie ze płukanki to coś dla mnie.
W ten sposób natknęłam się na post o płukance do włosów z łupin cebuli, chyba dokładnie tutaj.



Zbierałam te łupiny i zbierałam, aż uzbierałam cały woreczek, niestety nie zostało to upamiętnione na żadnym zdjęciu.

Jakich kosmetyków oprócz płukanki użyłam ?


Szampon Babydream - dla moich włosów zupełnie neutralny, oczywiście muszę później użyć odżywki, recenzja tutaj

A już po myciu, a przed suszeniem użyłam:

olejek marokański z Avonu- świtny zabezpieczacz do końcówek, bardzo ładnie je hcorni, ale też nawilża  i  nabłyszcza, recenzja tutaj
odżywka Schauma krem i olejek - pomaga mi w rozczesywaniu, receznja tutaj

A teraz juz przejde do rzeczy.

*Łupiny wypłukałam a następnie włożyłam do garnka, zalazłam woda i zostawiłam tak na całą noc
*Następne dnia w godzianch południa, dokładnie je zagotowałam :

* Potem sobie jeszce kilka godzin tak postały
* Aż je przecedziłam: 

*Następnie umyłam włosy Babydream, i delikatnie wytarłam ręcznikiemi przeszłam do rzeczy, przez 40minut moczyłam,polewałam moje włosy, przelewając przy tym płukanke z garnka do miski i z powrotem.

* Zawinęłam takie nasączone włosy w koczka, upięłam spinką i nałożyłam na tą foliową jednorazówkę i nosiałam się tak przez 40 minut.

* Następnie włosy spłukałam, nałożyłam odżyke Deba na 5 minut i znów spłukałam, no i zawinełam włosy delikatnie w nieściskający turban.

* Po chwili psiknełam we włosy odżywką Schauma Krem i Olejek, a na końcówki nałożyłam olejek marokański z Avonu, następnie włosy rozczesałam i wysuszyłam suszarką.

A jak efekty?

*moje włosy przed płukanką:




* po płukance:







Więc jak widać - słabo to wyszło, na zdjęciach wogóle nie widac różnicy. W rzeczywistości, na dworze widać delikatny, rudawy odcień, ale ja musiałam się go aż dopatrywać :( No ale to było do przewidzenia ze na moich ciemnych włosach, nie wyjdzie to dobrze.
Za to zauważyłam że włosy po tej płukance zrobiły się mięciutkie, jest ich tak jakby więcej ? - są sypkie i fajnie sie układają, ale pomimo to, raczej już więcej do niej nie wróce. Płukanka wymaga dużo czasu, w dodatku później czekało mnie wielkie sprzątanie łazienki.

Według mnie nie warto, a Wy próbowałyście już?
A może używcie jakiś innych płukanek?

16 komentarzy:

  1. Nie probowalam, ale troche zabawy z tym ;) Ja uzywam namietnie plukanki z siemienia lnianego. Masz piekne wlosy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie nie przekonuje ta płukanka, ja używam płukanki z siemienia lnianego, octu jabłkowego i nafty

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że po jednym razie nie ma co spodziewać się super efektów ;-) trzeba powtórzyć kilka razy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta płukanka jest świetnie, najlepiej sprawdza się na rudych włosach, bo podkreśla ich kolor :) A po jednym razie nie ma się co spodziewać efektów, bo na to trzeba czasu i regularności :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej jej nie wypróbuje. Ale zgadzam się z przedmówczyniami, że po jednym razie nie wiele można stwierdzić. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Płukanka z liści orzecha włoskiego :D Ładnie podkreśla skręt i delikatnie przyciemnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do tej plukanki z cebuli powinien byc dodany ocet. Uzywam dokladnie takiej plukanki do malowania jajek na Swieta Wielkanocne. Wychodzi przepiekny kolor, ale trzeba dodac lyzeczke octu. Czesto dodaje ocet jablkowy. Powodzenia. Warto jeszcze raz sprobowac:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyle się naczytałam o tej płukance, że aż postanowiłam przetestować.... Moje naturalne mysie blond włosy owszem pięknie się zrudziły po jednym tylko razie ale niestety nie da się już tej operacji odwrócić a tego nie chciałam. Myślałam, że taka płukanka się wymywa naturalnie. 2,5 roku hodowałam swoje niefarbowane włosy i w pixxdziet ;( Próbowałam zdjąć tę płukankę wszystkim czym się da (szampony przeciwłupieżowe, jakieś płukanki z rumianku, cytryny i (uwaga) proszek do prania. Uważajcie nawet z naturalnymi specyfikami bo efekt może być nieodwracalny jak u mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ano właśnie siedzę z turbanem na głowie po użyciu tego specyfiku, a pierwszym efektem jaki zauważyłam była cała żółta od góry do dołu wanna.. Także mam nadzieję, że efekt wynagrodzi polgodzinne mycie łazienki domestosem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie, efekty są zdumiewające. Ja po Twojej recenzji szukałam nieco więcej informacji na ten temat i znalazłam namiar na stronę https://mejores-suplementos.es/3-polemicos-frotamientos-para-la-caida-del-cabello/ gdzie nieco szerzej opisane są właściwości cebuli.

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepiej sprawdza się wywar z łupin cebuli wymieszany z odżywką do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaje mi się, że najlepsze efekty byłyby widoczne po kilku solidnych zastosowaniach tej płukanki. Ale gratuluję odwagi, że się na nią zdecydowałaś - ja długo się biłam z myślami czy sięgnąć po tą płukankę jednak nigdy nie nie zabrałam za to. Wszystko już miałam ma głowie - jajka, majonez, drożdże, mnóstwo ziół, ocet jabłkowy - ale po takie produkty jak cebula i czosnek jakoś ciężko mi sięgnąć - mimo deklarowanych super efektów :) ale kto wie nigdy nie mów nigdy - może jeszcze kiedyś spróbuję/.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wpis zawiera bardzo ciekawe informacje

    OdpowiedzUsuń

Każda opinia, komentarz czy rada jest dla mnie bardzo wartościowa. Serdecznie dziękuje za każde słowa !
Zapraszam także do obserwacji :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Z życia włosomaniaczki , Blogger