Plan na listopad i grudzień: Skrzyp
Postanowiłam w końcu zacząć nową kuracje. Wiem że taki jesienny okres jest ciężki dla włosów. Dlatego pragne już teraz zadbać o ograniczenie wypadania. Co prawda aktualnie jest ona umiarkowane ale mam nadzieje że mimo wszystko jeszcze bardziej je ogranicze. Nie licze na jakiś przyrost ale w razie czego porównam później zdjecia z aktualizacji.
Póki co pije skrzyp już taki gotwy w saszetkach ale na lodówce w kobiałce leży przyszykowany taki własnoręcznie ususzony.
Rósł u mnie na działce więc jest całkowicie zdrowy i bezpieczny :)
Będe pić po 2 kubki dziennie
Póki co wypiłam tak 2 rzy na spróbowanie i smak mi nie przeszkadza, ale w razie czego dodam sobie jakiegoś soku np. porzeczkowego który swoją drogą jest przepyszny !
Za jakiś czas zdam Wam relacje a póki co pozdrawiam !
Pilam kiedys i skrzyp i pokrzywe, zauwazylam przyrost wlosow :-)
OdpowiedzUsuńpiłam długi czas pokrzywę, później to już raczej z przyzwyczajenia ;)
OdpowiedzUsuńDawno temu piłam skrzyp i w smaku był straszny, ale wytrwałam. Zdecydowanie bardziej lubię pić pokrzywę i nawet teraz czasem po nią ot tak sobie sięgam. Czekam na rezultaty ;)
OdpowiedzUsuńJa w listopadzie zaczelam pic skrzypokrzywe ;) Poza tym, nadal drozdze, zeby uzupelniac ewentualne niedobory. Skrzyp podobno wyplukuje witaminy z grupy B.
OdpowiedzUsuńno to jak największych,pozytywnych rezultatów,efektów :)
OdpowiedzUsuń