Czym zabezpieczam końcowki czyli o serum wygłdzająco-regenerującym z Joanny RECENZA

Ostatnio długo mnie nie było,więcje niż tydzień, ale zapewnaim was że nadal zajmuje się włosomaniactwem, ciągle testuje nowe kombinacje kosmetyków i spełniam wakacyjne plany włosowe, a dziś przyszedł czas na nową recenzję ;)

Był już kiedyś post o moim ulubionym serum na końcówki z olejkiem marokańskim z Avonu - (RECENZJA), dzisiaj przyszedł czas na troche mniej lubiane, jednak prawie tak samo dobre serum na końcówki wygładzająco-regenerujące z Joanny Apteczki Babuni.

Cena: około 6zł/ za 50g

Dostępność: małe osiedlowe drogerie,

Zapewnienia producenta:

Działanie: Produkt zawiera bombe silikonów które chronią nasze końcówki, oprócz tego sprawia ze nasze końcówki są gładkie i miękkie. Pięknie pachną a zapach utrzymuje się do następnego mycia.

Niestety produkt nie sprawdził się w celu nawilżacza, końcówki się nie rozdwajają ale bywa że się łamią i są przesuszone.

Konsystencja:

Kremowa,nie za rzadka, nie zagęsta - dobrze rozprowadza się na końcówkach.

Wydajność:

Jednym słowem - idealna, wystarczy odrobina przezco produkt jest bardzo wydajny ;)

Czeba jednak zwrócić uwagę że prawie wszystkie produkty ochraniające nasze końcówki są wydajne.

Zapach:

Piękny i nie chemiczny, długo utrzymuje się na włosach.

Opakowanie:

Całkiem ok ;)

Skład:

W składzie prawie same silikony, niektóre lotne ale są też takie które zmywają się przy użyciu szamponu z SLS. Ale właśnie tak w większości takich serum wygląda skład ;) same silikony.

A wy jak zabezpieczacie swoje końcówki? Niedługo zamówie moje ulubine serum z Avonu, recenzja jest na blogu, Polecam ;)