Niedziela dla włosów | Loton, Bioxine i Organic shop
Są czasami takie dni, kiedy mam więcej czasu na pielęgnacje. I to był właśnie jeden z takich dni. Spokojnie nałożyłam olej i miałam czas potrzymać go na włosach, zrelaksować się, z kubkiem herbaty i książką.
Czego użyłam ?
Wciąż mam bardzo mieszane uczucia do olejku arganowego Loton, dlatego postanowiłam dać mu szanse w olejowaniu. Nałożyłam go na całą długość włosów i trzymałam dwie godziny. Następnie umyłem dokładnie włosy szamponem Bioxine. A na koniec zastosowałam na kilka minut odżywkę Organic Shop, która swoją jest rewelacyjna. Póki co mam dwie ich odżywki i naprawdę działają. Po spłukaniu odżywki, czułam że moje włosy są zadowolone a przede wszystkim nawilżone, na czym bardzo mi zależało.
Co potem ?
Gdy włosy podeschły, zastosowałam odżywkę Mariona - ocet z malin i serum Chi - Tea Tree oil. Takie zestawienie stosuje za każdym razem. Odżywkę na długość, serum czy olejek na końcówki. Kiedy jest to niewystarczające stosuje też OleoKrem od Biovax, ale tym razem nie było to potrzebne. Po pielęgnacji końcówek, wzięłam się za rozczesywanie i użyłam do tego mojej nowej ulubionej szczotki z naturalnego włosia dzika z Ellite.
Co myślę ?
Tak prezentowały się moje włosy po rozczesaniu. Nawilżone, sypkie a jednocześnie miały też objętość. Nie wiem jeszcze dokładnie, ale myślę że duży udział miała tu zakwaszająca odżywka od Marion. Na pewno dam Wam jeszcze znać ! Z tej niedzieli jestem bardzo zadowolona :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każda opinia, komentarz czy rada jest dla mnie bardzo wartościowa. Serdecznie dziękuje za każde słowa !
Zapraszam także do obserwacji :)