Niedziela dla włosów z podgrzewaniem oleju suszarką 3.05.2015
Cała niedziela spędzona w domu, wiec miałam dużo czasu aby wszystko nałożyć i potrzymać. Wpadłam też na pomysł aby po nałożeniu oleju lnianego na mokre włosy troche je podsuszyć ( podgrzać).
Ale zacznijmy może od początku :)
Koniec końców nie wyglądają tak dobrze jakbym sobie tego wymarzyła :
Ale zacznijmy może od początku :)
Koniec końców nie wyglądają tak dobrze jakbym sobie tego wymarzyła :
Na mokre włosy na godzine nałożyłam maske z masłem Shea i algami z Bingo, po spłukaniu nałożyłam olej lnainy, po czym zaczełam go podgrzewać na włosach suszarką. Trwało to kilka minut, po 1,5 godzinie jeszcze raz do tego podeszłam.
Po 2 podgrzaniu umyłam włosy Facellem i na 5 minut nałożyłam odżywke Balei, która cudownie pachnie !
Włosy zostawiłam do naturalnego wyschięcia. Po jakimś czasie na końce nałożyłam jedwab z GP, w skalp wtarłam Jantara, a włosy rozczesłam szczotką z włosia dzika.
Nie mam pojęcia czy takie podgrzewanie oleju ma sens, ale póki co troche z tym poeksperymentuje. Na razie jest całkiem ok :)
Nigdy tak nie podgrzewałam oleju :) będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie podgrzewałam oleju w taki sposób :)
OdpowiedzUsuńJa podgrzewalam tylko przed nalozeniem:)
OdpowiedzUsuńCiepło powinno pomóc olejowi się wchłonąć, więc myślę, że nie jest to taki głupi pomysł :)
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję takie podgrzanie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam takiego sposobu z podgrzewaniem oleju, za to lniany uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie podgrzewałam w taki sposób nigdy oleju, ale na pewno spróbuję :3
OdpowiedzUsuńNiedawno podgrzewałam suszarką maseczkę na włosach, ale szczerze mówiąc zupełnie nie dostrzegłam różnicy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy sposob na podgrzanie oleju! Ja zawsze podgrzewam w mikrofali. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie podgrzewalam włosów do olejowania :) Ale fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńA ja mam takie głupie pytanie... czy po podgrzaniu nie zrobi się z włosa frytka? xD Ok, nie było pytania... :D
OdpowiedzUsuńhahah, na szczęście nie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś podgrzewałam olej ale za każdym razem wychodził za gorący więc zrezygnowałam :D
OdpowiedzUsuńJa próbowałam na ciepły olej, ale nie widziałam wielkiej różnicy. Teraz olejowanie wykonuje wieczorem i kładę się spać (ręcznik na poduszkę to must have) dopiero rano myję głowę pomagając sobie jeszcze jakąś odżywką. Różnica w porównania do trzymania oleju powiedzmy dwie godziny - ogromna.
OdpowiedzUsuń