Cudowny kosmetyk pielęgnacyjny- czyli o oliwce z Babydream RECENZJA

Już długo zbierałam się  na ten post, to już moje drugie opakowanie tej oliwki, poprzednie zrobiło sie koszmarnie ubrudzone i wstyd mi było je pokazać. Teraz korzystając z promocji w Rosmannie, kupiłam ją za 5,50, za taką oliwkę to jak za darmo ;)

Cena: 5,50 za 250ml, bez proocji kosztuje troszeczkę więcej, ale cena nadal jest kusząca

Dostępność: Rossmann - tylko i wyłącznie

Zapewnienia producenta:

Zastosowanie:

Kupiałam z myślą o olejowania włosów, ale z chęcią dodwałąm ją do kąpieli, robiłam z jej użyciem mgiełkę oliwkową ( o niej też niedługo pojawi się post), pilling solny a i jeszcze zmywałam nią makijaż ( tusz i eyeliner).

Działanie:

W każdej z podanych zastosowań jest wspaniała, a pozatym jest lepsza od swojego droższego odpowiednika Bambino, jest idealna a zarazem tania, to mój kosmetyk idealny.

W przypadku gdy oliwkuje nią włosy są wtedy miękkie, nawilżone i błyszczące, gdy dodam ją do kąpieli moja skóra jest niesamowicie miękka i wypielęgnowana, nic dodać nic ująć ;)

Konsystencja:

Rzadsza niż Bambino, ale mi to odpowiada, pozatym jest przezroczysta.

Wydajność:

Ta oliwka starcza na bardzo, bardzo długo.

Zapach:

O wiele lepszy niż bambino, delikatny i bobasowy, taki jak szampon Babydream.

Mi się bardzo podoba.

Opakowanie:

Bardzo estetyczne i trwałe, niestety z zewnątrz się bardzo brudzi co jest niehigieniczne, no ale tak to już jest przy tak lepkich produktach.

Skład:

Cięzko  powiedzieć co zawiera, ale nie zawiera parfiny.

Tak naprawdę, nic to nie zmieni i tak ją kocham ;)