Niedziela dla włosów 18.01 Pierwsze wrażenie: żółtko
2 dni temu pierwszy raz wykorzystałam żółtko w pielęgnacji włosów :
Na początku umyłam włosy szamponem z Bingo Spa z olejkiem arganowym
Na początku umyłam włosy szamponem z Bingo Spa z olejkiem arganowym
Następnie na włosy nałożyłam miesznake:
Żółtko połączone z dwiema łyżkami oliwy, taką maske bardzo dobrze rozprowadziłam na włosach. Zawinęłam je w koczek, na to nałożyłam folie a następnie ręcznik.
W taki sposób trzymałam włosy przez 40 min.
Po tym czasie na 2 minutki nałożyłam jeszcze odżywke mago i aloes z Balei.
Włosy już przy płukaniu były bardzo mięciutkie. Końcówki zabezpieczyłam kroplą oliwy z oliwek. Na noc zaplotłam warkocza, następnego dnia też prawie cały czas nosiałam warkocza.
Oto jak włosy prezentują się dziś :
Włosy są mięciutkie i bardzo fajnie nawilżone <3 Są sypkie, gładkie i błyszczą.
Żółtko na pewno zostanie w mojej pielęgnacji, bardzo podoba mi się efekt po takiej domowej maseczce.
Wszystkim serdecznie polecam taki zabieg !
Śliczne włosy :) piękne fale :)
OdpowiedzUsuńMasz piekne, dlugie wlosy :)
OdpowiedzUsuńJej, ostatni raz miałam żółtko na włosach kilka lat temu ;);)
OdpowiedzUsuńJa żółtko stosowałam bardzo, bardzo dawno. Pamiętam, że połączyłam je z bananem i nic dobrego z tego nie wyszło ;) Twoje włosy są piękne! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPieknie wyszlo :) Ja kombinowalam z zoltkiem na poczatku wlosomanii i doczekalam sie przeproteinowania ;/ Ostatnio jednak po plukance mlecznej bylym bardzo zadowolona, wiec w tym tyg. chyba rowniez za zoltko postawie ;)
OdpowiedzUsuńJa też używałam kiedyś maseczek z żółtkiem a teraz jakoś przestałam.
OdpowiedzUsuń